CIENIAWA – czasy nowożytne

W okresach zaborczym i międzywojennym Grybów był ośrodkiem powiatowym, więc Cieniawa należała nie tylko do gminy Grybów, jak obecnie, ale i do powiatu grybowskiego, a nie do nowosądeckiego. W 1845 r. zamieszkiwało ją 840 osób. Rok później, podczas tzw. rabacji Jakuba Szeli, nikt tu nie zginął, bo ludność nie miała powodów do erupcji nienawiści względem dziedziców Brunickich z miejscowego dworu. Każdemu chłopu, który budował dom, łaskawcy ci mieli zwyczaj darowania 20 jodeł z własnego lasu.

Ignacy Brunicki odkupił od zaborcy austriackiego cieniawski dwór razem z tartakiem napędzanym wodą i małym browarem. Za Cieniawę razem z Ptaszkową, Jamnicą, Mystkowem, Mszalnicą, Królową Polską, Falkową, Kunowem i Kamionką Małą zapłacił po licytacji w 1829 r. 20 045 złotych reńskich, podbijając cenę wywoławczą zaledwie o 673 zł, co świadczy o tym, że wielu chętnych na ten majątek nie było…

W 1847 r. Ignacy Brunicki otrzymał od cesarza Austrii najniższy tytuł arystokratyczny barona, ale jego przodek Ignacy Brunstein został baronem bawarskim von Brunickim już w 1813 r. Wygląda na to, że owi Bruniccy mogli być pochodzenia germańskiego, choć „Herbarz Polski” z 1859 r. wspomina niejakiego Andrzeja Brunickiego z Ziemi Sandomierskiej, który podpisał elekcję króla Jana II Kazimierza już w 1648 r.

Tytuł barona otrzymali po uregulowaniu spraw prywatnych. Dopiero bowiem w 1845 r. dziedzic Ignacy Brunicki wziął ślub z Teofilą Osiecką, swoją byłą gospodynią, z którą miał przynajmniej czworo nieślubnych dzieci: Karola (ur. 1835), Henrykę (ur. 1836), Krystynę (ur. 1839) i Różę (ur. 1844). Obraza boska, tym bardziej, iż ten jawnogrzesznik pełnił urząd kolatora kościoła w Mystkowie… Widać i tutaj odwieczny sojusz między panem a plebanem polegał na wyświadczaniu sobie drobnych przysług.

Karol Brunicki ożenił się później z Emmanuelą Hosch, prawdopodobnie pochodzącą z austriackiego rodu baronów von Hoschów władających w tym czasie Grybowem i okolicą. Zmarł w 1902 r. na zawał serca.

Ożywienie gospodarcze oraz społeczno-kulturalne wparowało tu po torach kolei żelaznej z Tarnowa do Leluchowa oddanej do użytku w 1876 r. po zaledwie 28 miesiącach budowy.

W 1937 r. mieszkało w Cieniawie 815 katolików oraz 15 osób pochodzenia żydowskiego, m.in. Goldfingerowie, którzy prowadzili sklep. O ich dalszych losach historia wprawdzie milczy, prawdopodobnie nie przeżyli zgotowanego im przez Niemców Holocaustu, ale kto wie – może to akurat ktoś z nich próbował zawładnąć światem, bo przecież w odcinku pt. „Goldfinger” agent 007BOND, James Bond zwalczał właśnie tytułowego złoczyńcę o tym nazwisku…

Tuż przed II wojną  światową nie było we wsi żadnego domu murowanego, a główny trakt Nowy Sącz-Grybów-Gorlice-Biecz był kamienisto-wyboisty. Wiódł on inaczej niż dzisiaj, poniżej obecnego, bardziej na południe. Przybywała nim klientela trzech karczm: żydowskiej na Bukowcu, która stała przy obecnej drodze krajowej nr 28 na granicy z Ptaszkową i mieściła także małą synagogę, za torami oraz na Bielance kiedyś zwanej Podlesiem. Jeden z przysiółków Cieniawy nie bez powodu jeszcze teraz nosi nazwę Gościniec.

Majątek dworski należący już wówczas do starosty gorlickiego Tadeusza Mitschke podupadał, gdyż właściciel gustował w karciętach, alkoholu i hulankach. Na początku lat 20. kupiłGO Stanisław Poręba z Mystkowa, ale dwór nadal chylił się ku ruinie, toteż został sprzedany Włodzimierzowi Trieblingowi. Podczas okupacji był przez Niemców traktowany jak rodak, tymczasem sprzyjał Polakom i we dworze schronienie znajdowali nawet partyzanci. W latach 60. Triebling sprzedał parcelę nowosądeckim Zakładom Naprawczym Taboru Kolejowego, które zburzyły zniszczone zabudowania i postawiły tam ośrodek wczasowy.