e-encyklopedia Sądecczyzny

Sączopedia

HALBERSTAM Nechema „Chumcia”

(1910 -2004) – córka cadyka Ben Ziona Halberstama. Urodzona w Bobowej.

Do legendy przeszedł jej ślub i wesele (10 marca 1931) z Mojżeszem Stemplem, synem wiceprezesa Rady Gminy Żydowskiej w Krakowie Feivisha Stempla.

Jej mąż zginął w 1941 rozstrzelany we Lwowie. Nechema ocalała, a po wojnie wraz z dziećmi – synem Leibele i córką Shoshaną (Roizą) – znalazła się w Londynie. Tam w 1947 po raz drugi wyszła za mąż za Osiasa Freshwatera (pochodzący z Gdańska wdowiec, jego żonę i czwórkę dzieci zamordowali Niemcy), z którym miała również dwoje dzieci – Ben Ziona i Salomona.

Wesele Nechemy – (Chumci) Halberstam z Mojżeszem Stemplem, synem wiceprezesa Rady Gminy Żydowskiej w Krakowie i posła na Sejm RP Feivisha Stempla, odbyło się we wtorek 10 marca 1931. Uroczystości weselne z powodu swojego rozmachu na trwałe zapisały się w historii Bobowej i głośno było o nich w całej Galicji. Goście przyjechali specjalnymi pociągami (które czekały na stacji do zakończenia uroczystości) z Krakowa, Chrzanowa i Wiednia, a ich liczbę oceniono na kilka tysięcy. Obecni byli reporterzy najpoczytniejszych wówczas pism. 12 marca relację z wesela zamieścił „Nowy Dziennik”, obszernie pisał również na swoich łamach ilustrowany „Światowid”.

Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 17, a uczta weselna trwała do rana. Gości pana młodego na stacji kolejowej witała banderia konna oraz grupa rabinów w obrzędowych strojach. Młodzi bobowscy Żydzi wypożyczyli na tę okazję od miejscowych gospodarzy 40 koni, a z krakowskich teatrów kostiumy, m.in. Arabów i żydowskich wojowników, w które byli przebrani. Mimo wcześniejszych prób, nieprzywykli do konnej jazdy Żydzi spadali z koni, raczej je prowadząc niż jadąc w orszaku. Za konną banderią czwórkami szła piechota pobożnych chasydów w czarnych płaszczach i wysokich czapach, a rzeka ludzkich głów rozciągała się na całej długości dzisiejszej B.

W zbiorach Krakowskiego Towarzystwa Fotograficznego zachowało się kilkadziesiąt zdjęć młodego wówczas krakowskiego fotografa Zeeva Aleksandrowicza, który aparatem marki Leica dokumentował tamto wydarzenie. Pokazują one m.in. pochód weselnych gości idących ze stacji kolejowej do miasta oraz witającą ich orkiestrę klezmerską. Na domu cadyka umieszczono hebrajski napis „Pan młody jest jak król”. Ślub odbył się późnym popołudniem na rynku, a sama ceremonia zaślubin na dziedzińcu synagogi pod baldachimem zwanym chupą. Narzeczonego pod chupę wprowadzał swat w towarzystwie krewnych, a narzeczona wraz z matką i teściową po siedmiokrotnym okrążeniu chupy mogła stanąć obok przyszłego męża. Według zachowanych relacji, z powodu ogromnego tłoku niewielu gości mogło pochwalić się, że udało im się coś zjeść lub wypić na tym weselu. Nikt jednak nie narzekał, ciesząc się z możliwości samego uczestnictwa w niezwykłym wydarzeniu.

Wesele ożyło raz jeszcze w 2004 za sprawą Krakowskiego Towarzystwa Fotograficznego oraz Władysława Klimczaka i Aleksandra B. Skotnickiego, którzy posiadane zdjęcia zaprezentowali podczas wystawy fotografii dokumentalno-historycznej Społeczność żydowska w Polsce – zwyczaje i udział w walce o Niepodległość oraz w książce o tym samym tytule.

Zmarła w 2004 r. w Londynie.

© 2024 Wydawnictwo Dobre, Nowy Sącz