BRZEZNA – kronika szkolna

e-encyklopedia Sądecczyzny

Sączopedia

BRZEZNA. KRONIKA SZKOLNA

Oprawiona w papier marmurkowy „Kronika szkoły filialnej w Brzezny sporządzona za nauczyciela tutejszego: Zygmunta Wł. Brandysa w roku 1884” zaczyna się w wiernopoddańczym stylu: „Z inicjatywy Świetnej c.k. Rady szkolnej okręgowej, Nowosądeckiej, a względnie Wielmożnego Pana Ludwika Małeckiego, c.k. inspektora okręgowego została założona szkoła tutejsza przez wysoką c.k. Radę szkolną krajową wysokiem orzeczeniem z dnia 27.12.1883 r. i jako filialna pod kierownictwo szkoły etatowej w Podegrodziu przyłączona”.

Nauka rozpoczęła się 18 lutego 1884 r., podjęły ją nie tylko dzieci z Brzeznej, lecz także z Chochorowic, Wyglanowic i Woli Brzezińskiej. Odbywała się w izbie szkolnej, znajdującej się w „chacie wieśniaczej” u Józefa Gonciarza, „kmiecia z pod liczby domu 37 w Brzezny, gdzie i poprzednio przez 2 lata prowadził Jan Spilowski, wieśniak z Brzezny tzw. szkołę zimową, ucząc czytać przeszło 40 dzieci i pisać kilku chłopców z dość pomyślnym skutkiem”.

Budowa szkoły rozpoczęła się – chyba nieprzypadkowo, mimo zaborów – 3 maja 1884 r. Z tej okazji odbyła się mała uroczystość, podczas której wykonano hymn ludowy na cześć Najjaśniejszego Pana, cesarza Franciszka Józefa, który pewnie nie wiedział, że podarował na ten cel „100 złotych reńskich z swej prywatnej szkatuły”. Z kolei Edward HR. Stadnicki, właściciel dóbr ziemskich w Brzeznej, ofiarował 50 drzew.

Wspomniany pierwszy nauczyciel Zygmunt Brandys określony jest jako seminarzysta z N. Sącza bez patentu nauczycielskiego. Wkrótce odszedł na nową posadę w Podegrodziu i w 1886 r. zastąpiła go wykwalifikowana nauczycielka Sydonia Wawrzecka. Za jej czasów – w 1888 r. – zakończyła się budowa szkoły. „Z końcem roku szkolnego 1898 w miesiącu lipcu opuściła posadę w Brzeznej i udała się ze swym mężem w niewiadome miejsce pobytu”.

Po niej nastała Helena Kwiatkowska z roczną płacą 250 zł reńskich 500 koron), osoba bez kwalifikacji, a nawet bez egzaminu dojrzałości. W 1900 r. przeniesiono ją do Świniarska. Natomiast z Wilczysk przybył Władysław Gadowski, który musiał mieć kwalifikacje, bo przyznano mu znacznie wyższą pensję – 400 zł reńskich (800 koron). Wytrwał na stanowisku do 1918 r.

W 1902 r. drewnianą szkołę pokryto dachówką z fabryki w Biegonicach. W 1903 r. jednoosobowe dotąd grono pedagogiczne powiększyła Sydonia Sozańska. Albo więc rzadkie dzisiaj imię Sydonia było w owych czasach niezmiernie popularne (a chyba było, skoro np. przedwojenny gen. dyw. Mieczysław Linde był synem Sydonii z/d Mrowetz i mężem Sydonii z/d Baudisch), albo może wróciła pani Wawrzecka już bez poprzedniego męża i pod nowym nazwiskiem? Długo miejsca jednak nie zagrzała, bo jak tylko okazało się, że c.k. Rada Szkolna wynajęła za 200 koron rocznie drugą salę szkolną w dworze, to pani (panna?) Sozańska nie zgodziła się jej objąć, toteż ją zwolniono.

W jej miejsce przybyła Bronisława Szkaradkówna za 500 koron rocznie, a w 1904 r. Kazimiera Miecznikowska z Załubińcza. W 1918 r. zmarł nauczyciel Gadowski, zastąpiony przez Juliusza Jarończyka, który zjawił się z żoną Stanisławą i otrzymał tytuł pierwszego kierownika placówki. W 1932 r. oboje zostali przeniesieni do Chomranic. Po nich przybyła Jadwiga Szayerówna, która nosiła identyczne personalia, jak prawdziwe sławnej śpiewaczki operowej ze Starego Sącza, występującej pod ps. Ada Sari…

Wpisy w kronice robią sięCORAZ obszerniejsze, rozpoczyna się wojna, ale i ona – tak jak wszystko w życiu – się kończy. W 1955 r. zawiązuje się Wiejski Komitet Budowy Szkoły w Brzeznej. Jego przewodniczącym zostaje Józef Szpilowski (może potomek owego Jana Spilowskiego, wymienionego na początku kroniki jako ten samorzutny nauczyciel czytania i pisania dzieci wiejskich?), a członkami Tadeusz Jarosiński (kierownik placówki od 1947 r. przez następne 25 lat) oraz Katarzyna Golonka określona zgodnie z ówczesną frazeologią jako przodownica pracy.

© 2024 Wydawnictwo Dobre, Nowy Sącz