Leluchów najbardziej znany był z rozkładów jazdy PKP. Jeździły bowiem pociągi do Leluchowa i dalej do Czechosłowacji, a potem już tylko na Słowację, do Circa lub Plavca.
Po trwającej trzy lata budowie huczne otwarcie mierzącej 145,7 km linii kolejowej Tarnów-Stróże-Nowy Sącz-Leluchów (odcinek Leluchów-Orlov mierzył dodatkowe 5,2 km, a dalej można była dostać się do Eperjes, czyli dzisiejszego Preszova) odbyło się 18 sierpnia 1876 r. Była to uroczystość fasadowa, bo fałszywie urządzona tylko na okoliczność imienin Najjaśniejszego Pana – kajzera Franciszka Józefa I. Faktyczne uruchomienie linii o rozstawie torów 1,435 m i regularne kursowanie pociągów nastąpiło bowiem rok później. Jak widać, w propagandowych otwarciach specjalizował się nie tylko socjalizm…
Budowa kosztownej, bo przez góry i rwące rzeki, linii nie miała uzasadnienia ekonomicznego. Powstała głównie ze względów strategicznych, jako połączenie transkarpackie przeznaczone do transportu wojska w przypadku przewidywanej wojny z Rosją. Zresztą już w latach 1889-92, a zatem kilkanaście lat po otwarciu, okazała się nieopłacalna i z rąk prywatnych (należała do spółki kolejowej) musiała zostać ekspresowo upaństwowiona, bo inaczej by ją zamknięto już wtedy…
Po rozpadzie Austro-Węgier jej istnienie tym bardziej stało się bezsensowne, gdyż cesarstwo podzieliło się na kilka państw, które w handlu międzynarodowym preferowały inne kierunki niż te między sobą. A gdy jeszcze po II wojnie światowej w tych krajach zaczął obowiązywać komunizm, którego cechami immanentnymi były m.in. nieufność i stalinowska podejrzliwość, wymiana towarowa Polski z państwami leżącymi na południe od nas zrobiła się zupełnie symboliczna. Ruch osobowy ani towarowy nigdy nie stał się tu rentowny, zawsze przejeżdżało tędy zaledwie kilka składów dziennie.
W 1987 r. nastąpiła elektryfikacja odcinka Muszyna-Leluchów, ale podłączenie do prądu wywołało już tylko ostatnie podrygi… Dzisiaj na zaniedbanym przystanku, oddalonym o 342 m od granicy ze Słowacją, nie zatrzymuje się żaden pociąg osobowy. Ba, nawet nie przejeżdża! Rzadko przetaczają się tylko towarowe.
Kiedyś w Leluchowie mieszkało dużo kolejarzy, przeważnie z węzła w Muszynie. Wszyscy dojeżdżali do roboty tzw. motorką, czyli krótkim składem spalinowym. Dzisiaj kolejarzy też już prawie nie ma, bo ruch pasażerski ustał od 1 marca 2010 r. Zawieszono go wtedy „tymczasowo” – ciekawe na jak długo…