GRÓDEK – średniowiecze

Najstarszy dokument, w którym pojawia się nazwa tegoż Gródka, pochodzi z 1428 r., kiedy to sławny rycerz Zygmunt z Bobowej, dowódca chorągwi Gryfitów w bitwie pod Grunwaldem, wydzierżawił stanowiącą własność królewską tenutę (starostwo) grybowską, tzn. miasto Grybów z przyległymi wsiami, w tym Gródkiem, niejakiemu Janowi Franczuchowi z Naszacowic.

W XVI w. nadal zaliczana do królewszczyzn. W 1521 r. miejscowość należała do powiatu bieckiego, ale przynajmniej już od 1529 r. do sądeckiego.

W 1521 r. król Zygmunt Stary (1467-1548) wynagrodził Jana Grodkowskiego, poddanego ze wsi królewskiej Gródek, za wierną służbę, nadając mu wieczyście:

– dwa łany ziemi (1 łan = niespełna 20 ha) w końcu wsi;

– wolny wygon i dodatkowo sąsiedni łan w stronę góry Chełm (744 m n.p.m.);

– pręt ziemi (1 pręt = ok. 2 ary) między rolami Stanikowską i Prasołowską;

– przywilej wolnego wyrębu we wszystkich okolicznych lasach królewskich;

– przywilej zakładania barci;

– prawo polowania na zwierzynę i ptactwo dla niego i jego kmieci.

Jako sołtys Grodkowski mógł zatrzymywać dla siebie co szósty denar od czynszów w Gródku i co trzeci z kar. Sołtys miał sądzić poddanych na podstawie prawa magdeburskiego, a sam odpowiadał przed tenutariuszem grybowskim. Ponadto Zygmunt Stary zezwolił sołtysowi na wzniesienie karczmy i młyna, urządzenie ław rzeźniczych, rybackich i szewskich, osadzanie zagrodników i komorników oraz innych rzemieślników. Przy okazji król zabronił tenutariuszom grybowskim budowania siedlisk i zakładania stawów w Gródku. Poddani mieli w obowiązku odrabianie maksimum 9 dni pańszczyzny rocznie: do 6 w folwarku królewskim, a do 3 na rzecz sołtysa. Zobligowani też zostali do dwukrotnego rocznie ugaszczania sołtysa według obyczaju kmiecego.

Oprócz praw sołtys miał także obowiązki, a mianowicie służbę wojskową raz w roku pieszo uzbrojony w kuszę (bombardę), jednak niekoniecznie we własnej osobie, bo mógł delegować kogoś w swoim zastępstwie. On lub jego delegat miał służyć przy wozie wojennym wystawianym przez wsie podległe miastu Grybów. W sporządzonym na pergaminie akcie zawarowano, że jeśli sołtys będzie chciał sprzedać sołectwo, to będzie ono kosztowało 300 grzywien, a nabywcą może zostać tylko król lub w jego imieniu – tenutariusz grybowski.

W 1530 r. czynsz z Grybowa i przynależnych doń wsi, w tym Gródka, pobierano łącznie z 29 łanów ziemi uprawnej i jednokołowego młyna. W 1536 r. okazuje się, że ów młyn znajdował się właśnie w Gródku. W 1545 r. sołtysem (wójtem) był szlachetny Prokop Grodkowski.

W 1559 r. Prokop Grodkowski skorzystał z odpowiedniego paragrafu nadania monarszego i właśnie za wymagane 300 grzywien sprzedał sołectwo (wójtostwo) tenutariuszowi grybowskiemu Stanisławowi Pieniążkowi. W 1564 r. Jan Grodkowski w imieniu ojca Prokopa zeznał, że tenutariusz grybowski i wojski krakowski Stanisław Pieniążek zapłacił za – okazuje się – wymuszoną sprzedaż Gródka zaledwie 194 grzywny, a pozostałe 106 obiecał w przyszłości, ale tego nie dopełnił.