CZARNY POTOK – współczesność

Po II wojnie światowej doszło do parcelacji pańskiej ziemi, czym kierował działacz ludowy Antoni Cycoń. UprowadziliGO za to i zamordowali nieznani sprawcy. W 1946 r. działacz ludowy Piotr Łękowski założył pierwszą w powiecie Gminną Spółdzielnię „Samopomoc Chłopska”. Początkowo zrzeszała 230 członków i uruchomiła cegielnię. Po dwóch latach połączyła się z GS w Łącku.

W 1956 r. powstał Komitet Organizacyjny Spółdzielni Zdrowia z Łękowskim, Józefem Potońcem i Władysławem Talarczykiem – przychodnię lekarską uruchomiono w 1958 r., lokalizując ją w drewnianym dworze po Reklewskich. Kredytu na sprzęt medyczny udzielił PZGS w Nowym Sączu. W 1969 r. otrzymała ona nową siedzibę, w której znalazło się miejsce nie tylko dla gabinetów lekarskich, lecz także ambulatorium z izbą chorych, izba porodowa, rentgen i punkt apteczny.

Łękowski zasłużył się dla ruchu spółdzielczego jeszcze przed wojną. Oprócz GS i ośrodka zdrowia już bowiem w 1936 r. z innym mieszkańcem Czarnego Potoku Wojciechem Górskim założyli w Łącku Spółdzielnię Zaopatrzeniową „Ludowiec”.

W 1956 r. zmarł skrzypek i muzyk ludowy Józef Kornaś, którego przyśpiewki nagrywało nawetPOLSKIE RADIO. Popularnym utworem ludowym była m.in. „Kalina”, ale nie ta rosyjska, lecz własna, opowiadająca o wczesnej materialistce. Tak to leciało:

Kalina, kalina syrokiego liścia,

cy mnie chłopcy nie chcą,

cy mnie chłopcy nie chcą,

cy jo ni mom szczęścia.

 

Chłopcy by mnie chcieli

i szczęście bym miała,

zeby mi matula, zeby mi matula

sto tysięcy dała.

Koło ZMW powstało w 1961 r., w 1969 r. należało do niego 28 osób. Przewodniczącą była wtedy Stefania Zygadło, a opiekunem z Zarządu Powiatowego Kółek Rolniczych w Nowym Sączu – Stanisław Faron, który w Czarnym Potoku już miał gospodarstwo sadownicze. W „Monografii wsi Czarny Potok” tego urodzonego w 1942 r. działacza przedstawiono ponadto jako przodownika Brygady Ochrony Roślin oraz radnego Wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie, a także człowieka, którego pokazywano w telewizji. W sali teatralnej ośrodka zdrowia siłami Związku Młodzieży Wiejskiej i OSP przygotowywano programy rozrywkowe. Dziś już nie ma ZMW, nie ma też zespołu artystycznego i Koła Gospodyń Wiejskich, które w sile 25 pań powstało w 1963 r.

Koło ZMW funkcjonowało w latach 60. i 70. Musiało być prężne, skoro w 1971 r. wydało „Monografię wsi Czarny Potok”. Ze wstępu dowiadujemy się, iż broszura powstała w odpowiedzi na konkurs Zarządu Głównego PTTK i redakcji „Poznaj swój kraj”. Maleńka rozmiarami i cieniutka broszura wydrukowana w Drukarni Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie w nakładzie 7050 egz. kosztowała wówczas 4 zł. Główny autor – Franciszek Pulit – miał już wprawę w pisaniu, gdyż opublikował wcześniej parę problemowych artykułów o sprawach wiejskich w takich gazetach, jak „Gromada Rolnik Polski” czy „Dziennik Polski”.

„Monografia…” zaczyna się tak: „Wieś Czarny Potok leży w powiecie nowosądeckim w gromadzie Łącko”. Zmieniło się to, że gromada Łącko od 1973 r. jest gminą – tak jak była nią do 1954 r. Natomiast w latach 1954-62 Czarny Potok wchodził w skład gromady Olszana. Północna granica wsi była zarazem granicą pomiędzy powiatami nowosądeckim a limanowskim. Czarnopotoczanie mieszkają także na innej granicy – etnograficznej, rozdzielającej Górali Łąckich i Lachów Sądeckich.

W 1958 r. Czarny Potok otrzymał regularne połączenie autobusowe z Nowym Sączem. Światło elektryczne zabłysło w 1964 r. W latach 60. raz w tygodniu wieś odwiedzałoKINO objazdowe z Łącka. W 1969 r. w 8 domach znajdowały się już telewizory, a liczba radioodbiorników sięgnęła 89 („Monografia…” skwapliwie podaje, że przed wojną program odbierał zaledwie jeden). Wieś dysponowała kontaktem ze światem w postaci dwóch aparatów telefonicznych, ale nie można z nich było zbyt swobodnie korzystać, bo były na sztywno połączone tylko z pocztą w Łącku i dopiero stamtąd łączono zamawiane rozmowy.

Już w latach 50. utrapieniem były osuwiska: „W roku 1958 powstało osuwisko koło domu ob. Kołodzieja, obejmujące 1 ha 50 arów lasu brzozowego. Las ten przesunął się w kierunku rzeczki Biały Potok około 50 m, podnosząc jednocześnie jej koryto o 2 m. Drugie osuwisko, które postępuje naprzód od kilku lat objęło 2 ha lasu, należącego do ob. Łękowskiego. Las ten przesunął się o 30 m w kierunku rzeki. Podobne mniejsze osuwiska w roku 1960 miały miejsce w kilkunastu miejscach (…)”.

„Monografia…” wspomina, że „obok domu ob. M. Sopaty istnieje nieznane nawet przez wszystkich mieszkańców źródło mineralne wody siarczanej” dobre na „przywrócenie apetytu”. Od 1969 r. niewiele się w tej materii zmieniło: do dzisiaj jest nieznane przez mieszkańców, bo gdy wypytywaliśmy o nie, z trudem przyszło ustalenie jego lokalizacji.

Za „Monografią…” możemy przytoczyć fakty, obrazujące życie codzienne na wsi w schyłkowej fazie rządów Władysława Gomułki. Zawarte w niej dane statystyczne przedstawiają bowiem stan na 1969 r. Np. w owym roku stało jeszcze we wsi zaledwie 21 domów murowanych, drewniane były kryte słomianymi strzechami i uszczelnione mchem, a w 4 kurnych dotąd chatach ledwo co dobudowano kominy. Niewiele jeszcze wówczas wspominano o sadownictwie, które tak dominuje obecnie.

Liczba ludności leżącego na wysokości 460-550 m n.p.m. u stóp Modynia (1029 m n.p.m.) Czarnego Potoku wynosiła wtedy 700 osób z niewielką przewagą kobiet. 700, mimo iż po wojnie na Ziemie Odzyskane wyjechało 70 osób, a drugie tyle wyprowadziło się do miast takich, jak Kraków (jeden z nich został bohaterem socrealistycznego reportażu „Wolność Staszka Talarczyka” ujętego w zbiorze „Nowa Huta – duma narodu”),NOWY SĄCZ, Katowice czy Łódź albo wyemigrowało z Polski. Do 2011 r. wieś zatem poważnie się wyludniła, bo liczyła wtedy niecałe 600 mieszkańców. W 1969 r. ludność posiadała 2 samochody osobowe, 2 traktory, 2 ciężarówki, 9 motocykli i zawrotną liczbę aż 18 rowerów. Do obsługi siły pociągowej (44 konie plus 3 woły) i narzędzi rolniczych służyły wtedy dwie kuźnie. Jeszcze w połowie lat 80., jak mówiła dyrektorka miejscowej szkoły Halina Setlak, podstawowym środkiem lokomocji były furmanki i wozy drabiniaste.