BUKOWIEC – Ochotnicza Straż Pożarna

Jednostka powstała 12 października 1958 r., a więc w Dzień Ludowego Wojska Polskiego, obchodzony wówczas w Polsce za poprzedniej władzy. Data nie jest przypadkowa, bo inicjatorem powołania OSP w Bukowcu był… Instytut Naukowo-Badawczy Wojsk Lotniczych w Warszawie! A skąd wzięło się tutaj lotnictwo wojskowe? Otóż, właśnie wtedy armia penetrowała okolicę w poszukiwaniu najlepszego miejsca na umieszczenie tu swojej stacji radiolokacyjnej. Jak wiadomo, ostatecznie radary stanęły w pobliskiej Miłkowej, ale Bukowiec też skorzystał.

Pierwszym komendantem został Stanisław Zięcina, który był także sołtysem przez blisko 30 lat. Drużynę stanowiło kilkunastu druhów, w tym Karol Ligęza, czyli ojciec obecnego sołtysa i prezesa OSP Krzysztofa.

Instytut lotnictwa wojskowego wywianował jednostkę w motopompę, węże strażackie i syrenę alarmową. Węże przez te lata sparciały i zostały wybrakowane, ale stara motopompa i syrena są nadal, choć już raczej jako eksponaty, bo OSP dysponuje nowszym sprzętem. Stara syrena jest ręczna i wyje bardziej przeraźliwie niż nowa.

Bolączką OSP w Bukowcu od zawsze był brak remizy z prawdziwego zdarzenia. Przez wiele lat motopompę przechowywał wspomniany komendant Zięcina w swoim obejściu – w szopie. Własnego lokalu jednostka dorobiła się dopiero w 1995 r. To dawna chałupa Myśliwców, którzy pomarli, a ich dom przeszedł na własność gminy. I tę drewnianą chatę oddano na remizę.

Podobnie jak brakowało remizy – tak samo pojazdów. Początkowo druhowie przemieszczali się na akcje własnymi zaprzęgami konnymi, potem ciągnikami. Dopiero od 2009 r. dysponują żukiem (rok prod. 1986), odziedziczonym po straży zakładowej w grybowskim Stolbudzie za symboliczną złotówkę.

Mimo iż Bukowiec leży w powiecie nowosądeckim, to przecież pożary nie znają podziału administracyjnego kraju, więc druhowie z Bukowca nieraz pędzili do akcji na terenie już powiatu tarnowskiego, głównie w sąsiedniej gminie Ciężkowice.