BUKOWIEC – czasy nowożytne

W połowie XVII w. rykoszetem na Bukowcu odbiły się niepokoje społeczno-religijne. Okoliczni chłopi zaatakowali innowierców pod hasłem „bić lutrów”. Prowodyrem „czerniawy chłopskiej”, jak nazywa ją Szczęsny Morawski w książce „Arianie polscy” (1906), był włościanin z Lipnicy Wielskiej – Błażej Nowak zwany Mazurem. Ok. 20-osobowa „czerń” najpierw skierowała się do Falkowej (obecnie gmina Ciężkowice), należącej wtedy do znanego ariańskiego i zasłużonego dla kultury oraz historii polskiej rodu Przypkowskich. W wyniku tych napaści (w 1655 r. inna banda pod wodzą dzierżawcy Łyczanej Kazimierza Rożena obrabowała dwór Krzysztofa Przypkowskiego w Koniuszowej, a jego samego zabiła) kolejni Przypkowscy, Jan i Samuel, w popłochu sprzedali majątek w Bukowcu i wyemigrowali z Polski.

W okresie zaborowym Austriacy wyłączyli wieś z powiatu sądeckiego i zaliczyli do grybowskiego. W końcu XIX wieku na powierzchni 1099 morgów (w tym 585 lasu) stało 48 chat, w których mieszkało 301 osób, czyli mniej więcej tyle, co teraz.

Na przełomie wieków XIX i XX przynajmniej część Bukowca wchodziła w skład dóbr należących do Ignacego Paderewskiego z Kąśnej. Ziemie wybitnego pianisty i pierwszego premiera Polski odrodzonej po zaborach graniczyły tutaj z gruntami dziedziców Długoszowskich z Bobowej, którzy w sąsiedniej Lipnicy Wielkiej mieli swój folwark. A z tych Długoszowskich pochodzi przecież gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski, ulubiony adiutant marsz. Józefa Piłsudskiego, zawołany kawalerzysta, hulaka i przyjaciel artystów, człowiek desygnowany po klęsce wrześniowej w 1939 r. przez prezydenta RP Ignacego Mościckiego na jego następcę (wobec protestów nie objął jednak tego stanowiska i popełnił samobójstwo w Nowym Jorku).

Bukowiec to leżąca na uboczu sielska wieś, której zaletą w niespokojnych czasach było to, że np. obie wojny światowe przetoczyły się bokiem. Podczas niemieckiej okupacji gestapo tu się nie zapuszczało, więc kwitła nielegalna działalność Batalionów Chłopskich i Armii Krajowej. Gdyby dać wiarę potomkom, to wynikałoby z tych opowieści, że chyba wszyscy ich przodkowie należeli do którejś z nich…

Faktem jest, bo wspominają o tym opracowania historyczne, że w domu u Wojciecha Ślipka zamelinowano tajną drukarnię, w której odbijano numery „Zarzewia”, gazetki podziemnego ruchu ludowego, której redaktorem był Józef Olszyński ps. „Kamień” z Lipnicy Wlk. Ze względów konspiracyjnych często drukarnię przenoszono, więc trafiła również do Maciaszków też w Bukowcu.