BIAŁA NIŻNA – kronika szkolna

W szkole znajduje się „Historya szkoły filialnej Białej Niżniej”. Nie jest to stricte kronika pisana na bieżąco, lecz właśnie historia odtworzona prawdopodobnie przez zakonnicę, bo to one prowadziły szkołę przed wojną.

„Historya…” zaczyna się tak: „W dniu 22 listopada 1876 włościanie z gminy Białej Niżniej w celu posłania dzieci swoich do szkoły zobowiązali się dopłacać na utrzymanie nauczyciela i do innych obowiązków przy szkole trywialnej w Grybowie. Ponieważ zaś gmina Biała Niżnia z północnych krańców wsi jest do miasteczka Grybowa przeszło 5 kilometrów oddalona, więc niepodobnem było, ażeby rodzice ze wsi Białej Niżniej w zimowej porze dzieci swoje aż do Grybowskiej szkoły posyłali. Z tej przyczyny za staraniem Przewielebnego księdza proboszcza Franciszka Jaworskiego na ten czas będącego w Grybowie uradzili między sobą włościanie tej gminy, ażeby własnym kosztem szkółkę we wsi wybudować, na utrzymanie nauczyciela zobowiązała się gmina w rocznej kwocie gotówką dopłacać, drzewo na opał szkolnej izby i dla nauczyciela u siebie zapewnić, a przez to, żeby raz na zawsze do płacenia nauczycieli i innych obowiązków przy szkole trywialnej w Grybowie całkiem zwolnieni byli. Na wiosnę roku 1877 włościanie gminy Biała Niżnia szkółkę z drzewa we wsi własnym kosztem wybudowali przy gościńcu powiatowym idącym z Grybowa do Bobowy, tuż obok na prawym brzegu rzeki Białej”.

Z dalszych zdań dowiadujemy się, że owo opłacanie nauczyciela gotówką kosztowało 130 zł – prawdopodobnie – reńskich, płaca „służącego do szkoły” wyceniona została na 12 tychże, a świadczenia opałowe wynosiły po 4 sągi drewna zarówno na izbę szkolną, jak i na mieszkanie nauczyciela. Niestety, autorka (autor?) nie zanotował nazwiska pierwszej osoby, która przyniosła do Białej Niżnej kaganek oświaty.

Od 1897 r. szkołę zaczęły prowadzić wspomniane zakonnice – dominikanki. Początkowo przejęcie przez nie nauczania wywołało sprzeciw mieszkańców i na znak protestu przez dwa miesiące rodzice nie posyłali dzieci do szkoły. Wkrótce pogodzono się z sytuacją, tym bardziej, że zakonnice początkowo finansowały część kosztów prowadzenia szkoły. Następny budynek szkolny wzniesiono w 1905 r. koło ich klasztoru, żeby miały bliżej do pracy. Podczas II wojny światowej najpierw Niemcy, a po wojnie także komuniści odsunęli dominikanki od nauczania.